Whisky #14: Bowmore 12 YO Enigma 40%

W kieliszku wylądowała mi dzisiaj whisky Bowmore 12YO Enigma. Przyznam się szczerze, że bardzo wzbraniałem się od wyrobów Bowmore’a. A to z powodu, że jakiś czas temu posmakowałem Legenda, który był bardzo słabiutki, a co najważniejsze wręcz nachalny jeśli idzie o aromat i smak specyficznego dymu. Zraziłem się konkretnie i migałem się od spotkań z Bowmorem. Jak się okazuje, to był błąd 🙂

12-letnia Enigma jest słodsza od regularnej 12-ki, gdyż w większości starzona była w beczkach po sherry i ta wiadomość dawała nadzieję przed posmakowanie, że może być całkiem ciekawie – pomieszanie dymu ze słodyczą sherry. A to lubię – wielowarstwowość i mix tak przeciwstawnych aromatów i smaków.

Moje odczucia:

OKO: ciemny bursztyn.

NOS: tak tak, jest ten Bowmorowy dymek, Bowmorowe wypalone ognisko – popiół, Bowmorowy lekki asfalcik 🙂 Ale jest go tyle, ile się należy. Spod odymionej warstwy wyłania się jednak słodycz sherry, nuty wanilii, jakieś owoce, jakby wiśnie w likierze, odrobina cynamonu i pieprznych przypraw.
JĘZYK: fantastycznie skomponowany (jeśli można w ogóle użyć takiego stwierdzenia) i wkomponowany w całość dym torfowy, popiół i zaraz obok tego wszystkiego mamy łagodzące akcenty z sherry, lekka pieprzność, nawet przyjemna, pasująca do reszty. Całość przyjemnie rozgrzewająca.
FINISZ: dymny, ale wysublimowanie. Mógłby się nie kończyć 🙂 A jest średnio długi.



No no, przyznam szczerze, że dawno żadna whisky mi tak nie smakowała. Zwłaszcza, że jest to whisky dosyć niedroga i relatywnie młoda. Ale za to whisky skomponowana świetnie. Super zbalansowana. Wymieszanie dymu z sherry robi robotę. Jestem pozytywnie zaskoczony 🙂

Ocena: 85/100

Whisky tą mogłem zdegustować i ocenić dzięki E.Leclerc Bydgoszcz – największy wybór whisky i piw w regionie. Wielkie dziękuję 😉